27 stycznia 2022

Informacja o zbiórce!

Uwaga! W kalendarzu wkradł się błąd  - w dniu jutrzejszym, czyli 28.01.2022 r. NIE ma zbiórki. Jest jeszcze czas na feryjny odpoczynek:) Widzimy się dopiero w kolejnym tygodniu, wypatrujcie informacji:)

19 stycznia 2022

Relacja; Zimowisko Remusa, czyli wyprawa do dolnośląskiej Narnii!

W miniony weekend harcerze z naszej drużyny wzięli udział w niezwykłej wyprawie. W ramach pierwszego drużynowego zimowiska udali się do pięknej krainy - dolnośląskiej Narnii, czyli w przepiękne górskie rejony skalistych Rudaw Janowickich! Jak spędzili ten czas? Przekonajcie się sami!

Wieczór wyjazdu to czas gorączkowego dopakowywania plecaków, ostatniego sprawdzenia ekwipunku i zbiórki na dworcu w Grudziądzu (niestety, w ramach transportu tym razem nie skorzystaliśmy z szafy, a z pociągów:)) Nocna podróż pociągiem niektórym minęła we śnie, innym na rozmowach, ale ostatecznie o poranku wszyscy, mniej lub bardziej wyspani, zameldowali się w Trzcińsku u podnóża Gór Sokolich. Naszą bazą była agroturystyka prowadzona przez niezwykle miłych i przyjaznych gospodarzy - panią Izę i pana Romana. 

Po zakwaterowaniu, śniadaniu i odprawie wyruszyliśmy na wędrówkę, podczas której poznaliśmy najpiękniejsze zakątki Rudaw. Zdobyliśmy m.in. Sokolik, Krzyżną Górę, Lwią Górę, odwiedziliśmy schronisko "Szwajcarka", Skalny Most oraz przepiękne ruiny zamku Bolczów (choć byli też tacy, których raczej nie zachwycił ;)) Ze szczytów podziwialiśmy widoki na Karkonosze, Skalnik czy Kotlinę Jeleniogórską. Rolę nawigatorów i przewodników kolejno pełnili nasi harcerze. Choć śniegu na szlakach nie było zbyt wiele, wyzwaniem był lód, miejscami zmuszający do użycia raczków. Ponad 15  kilometrową wędrówkę zakończyliśmy w Janowicach Wielkich, skąd pociągiem wróciliśmy do Trzcińska. Wieczór upłynął nam na przygotowaniu kolacji, odpoczynku i planszówkach, a dzień zakończyliśmy klimatycznym świeczkowiskiem. Noc, według świadków, była najspokojniejszą nocą w historii harcerskich biwaków :)

Na naszym zimowisku odbyły się również zajęcia z linami i węzłami, a konkretnie nauka przygotowania drabinki linowej. Nie mogło być inaczej, w końcu Sokoliki to wspinaczkowa ojczyzna Wandy Rutkiewicz, której z resztą rok 2022 jest poświęcony. Pod Szwajcarką uczyliśmy się również rozpalać ognisko w warunkach zimowych, na którym w ramach obiadokolacji przygotowaliśmy kiełbaski i ziemniaki. Już po zmierzchu wracaliśmy z gór do naszej bazy, gdzie po kolacji wzięliśmy udział w konkursie krajoznawczym i ostatnim świeczkowisku, na którym gościliśmy również naszych gospodarzy. 

Podsumowaniem biwaku była gra, w czasie której trzeba było wykazać się wiedzą z zakresu terenoznawstwa, węzłów, znajomością sprzętu górskiego i piosenek harcerskich, rozwiązywaniem logicznych zagadek itd. Każdy z uczestników gry otrzymał w nagrodę pamiątkowe pocztówki. Po spakowaniu i pożegnaniu wyruszyliśmy na powrotny pociąg, z którego okien ostatni raz mogliśmy podziwiać piękne krajobrazy i księżyc zawieszony na górskimi szczytami. 

Nasze pierwsze drużynowe zimowisko było wyjątkowe. Góry pokazały nam, niektórym po raz pierwszy, że są zarówno piękne, jak i wymagające. Takie warunki były świetną okazją do sprawdzenia siebie, walki ze swoimi słabościami, ćwiczeniem silnej woli oraz okazją do odkrycia w nas pokładów braterstwa, koleżeństwa i troski o innych.

Wspomnienia z Rudaw zostaną z nami na długo. Utwory Miłosza na kalimbie, "Proszę, usłysz mój głos", trzy osoby pod jednym prysznicem i ketchup, nowe drzewko dh. Mateusza, Tor 52 w Poznaniu, śpiew "Lipki", Adam ze swoją Kasią, poszukiwania zasięgu, cel na Dino, "Ten zamek był beznadziejny"...- kto był, ten wie:)

Zarówno okolice, jak i nasi harcerz byli niezwykle fotogeniczni, stąd na wielu zdjęciach możemy podziwiać kunszt fotograficzny druhny Marceliny, Mariki, Emilii oraz dh. Mateusza:)